Środowiskowy Dom Samopomocy w Skawinie od 2005 roku wspiera dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną oraz z zaburzeniami psychicznymi. Jak inne tego typu ośrodki, pracujemy od poniedziałku do piątku, lecz niech Was nie zwiedzie nasz instytucjonalny charakter!
Jesteście ciekawi jak wygląda zwykły – a za razem niezwykły rytm naszej pracy?
7.00 – w budynku przy ul. Węgierskiej zapalają się światła w pracowniach.
7.30 – wrze pierwszy dzbanek porannej herbaty, a zza okna rozlegają się dźwięki silnika naszego busa i wesoły gwar uczestników przywiezionych przez punktualnego i niezawodnego jak szwajcarski zegarek pana Tadzia.
8.00 – na korytarzu słychać energiczne kroki pani Kierownik i od tego momentu jasne jest, że dzień nabierze tempa.
8.30 – jeszcze nie opadły emocje po wczorajszym rejsie barką po Wiśle.
8.45 – gwar milknie. Pani Kierownik przedstawia plan tygodnia.
Poniedziałek – dobra informacja! Ponowne zaproszenie do więzienia z naszą nową sztuką. Kogo by to dziwiło? Nie straszne nam występy w miejscach, gdzie nikt się nas nie spodziewa.
Serca lokalnej społeczności już podbite – teraz idziemy w świat!
Wtorek – imieniny Halinki. Szybkie spojrzenie na Samorząd Uczestników. Tajemnicze uśmiechy zdradzają, że z tej okazji czeka nas jutro niespodzianka.
Środa – spotkanie organizacyjne w sprawie najbliższego wyjazdu do Lwowa.
Czwartek – zbieramy grupę ochotników do pomocy Pani Zosi przy plewieniu wokół ośrodka. Dziękujemy mamie Jacka za tę inicjatywę i dobre chęci. Pracownia kulinarna zaprasza na wspólne wekowanie. Karolina może być dumna bo dzięki weekendowym zbiorom owoców, w czwartek będziemy mieć ręce pełne roboty.
Piątek – wrzucamy na luz! Panowie regenerują się w grocie solnej, natomiast panie czeka kącik urody. Manicure, maseczki z pozdrowieniami od Pani Moniki z Ziaji i warsztaty z makijażu już w najbliższy piątek!
9.00 – rozpoczęcie zajęć w pracowniach.
10.00 – pani Psycholog wygląda na zadowoloną. Ciszę zakłócają tylko odgłosy młotka w ręku pana Roberta, stukot klawiatury pana Henryka i dźwięk miksera dochodzący z kuchni. Pani Angelika już wie, że to będzie dobry dzień.
10.30 – przerwa w pracy. Dla jednych na ciastko, dla drugich ploteczki, a dla duetu z kuchni papieros za rogiem.
11.00 – w progu pojawia się pan Zbyszek. Dobry duch naszego ośrodka. W ręku trzyma plany budowy nowego domu. Potrzebny jest podpis, a nam w tej chwili niezbędna jest złota rączka. Pan Zbyszek zawsze daje radę.
12.30 – szybkowar gwiżdże, zupa gotowa. Wspólna modlitwa, posiłek, rozmowa. Kto wie, może zaraz pani Maria wniesie deser?
13.00 – zakasane rękawy panów świadczą o pełnej mobilizacji do rozgrywki w piłkarzyki. To Piotr wprowadza nas w atmosferę przed prawdziwym meczem Wisła – Górnik Zabrze. W końcu bilety już czekają.
13.15 – drzwi do pokoju wyciszeń szczelnie zamknięte. Dzielą szum, śmiech i gwar od strefy relaksu. Półmrok, zapach świec i muzyka relaksacyjna pozwalają złapać oddech.
14.00 – pracę pani Kierownik przerywa pukanie do drzwi. Wzajemne życzenia miłego popołudnia rozlegają się w jej gabinecie. To pierwsi uczestnicy opuszczają zajęcia.
14.15 – wrzawa milknie, a tłok ustaje. Lekki przeciąg suszy dopiero co umytą podłogę. To idealny czas na podsumowanie dnia terapeutycznego. Pani Ania księguje, pani Joanna dopina na ostatni guzik formalności dotyczące naszego konkursu artystycznego, a pani Angelika pochyla się nad krzyżówkami z Wojtkiem. Pani Maria w drodze do MOPS-u obmyśla jutrzejsze menu. Za pomocą FB panie Dominika i Kornelia dzielą się radościami dnia codziennego.
15.00 – gasną światła i… teatr się dopiero zaczyna!
Ukryte anioły...
Wierzymy, że nasi niepełnosprawni podopieczni są ukrytymi aniołami, które przybyły do nas z misją. W trakcie jej wykonywania zapadły w sen, podczas którego Bóg odebrał im też pamięć, by nie pamiętały kim są. Powrócą do Niego tylko z tymi ludźmi, którzy je rozpoznają, a to nie jest łatwe. To właśnie ich misja!
Nasi podopieczni w ramach zajęć uczą się prostych codziennych czynności, wykonują rękodzieło, ceramikę, pracują w drewnie i różnymi technikami plastycznymi. Od trzech lat organizujemy Małopolski Konkurs Artystyczny dla utalentowanych uczestników podobnych ośrodków w całym województwie małopolskim. Prowadzimy również zajęcia wsparcia duchowego z diakonem, poradnictwo psychologiczne, także grupę wsparcia dla rodzin uczestników.
Widzimy, że to, co robimy, przynosi piękne owoce – nasi podopieczni rozkwitają. Stają się aktorami, kucharzami, artystami, wzajemnymi „wspieraczami”. Po prostu pięknymi ludźmi! Chcemy im dać to, co najlepsze. Dlatego zdecydowaliśmy na szalony krok wybudowania dla nich domu, który będzie spełniał ich potrzeby. Zapraszamy Cię do naszego świata – świata osób niepełnosprawnych, w którym to niepełnosprawni są przewodnikami po pięknie i sztuce. A gdy już rozkochasz się w nim tak, jak my, prosimy, pomóż nam wybudować dla nich Stację Nasz Dom!
Stanisława
Pani Kierownik
Chciałoby się opisać osobę pani kierownik w kilku zdaniach. Niestety ten niespokojny duch nie da się zamknąć w żaden szablon. Nie każdy jest w stanie nadążyć za tą rwącą rzeką, jednak tym, którym się udaje wskoczyć w jej nurt, daje ona wiatr w żagle!
Anna
Pracownia rękodzielnicza
Pracownia, w której osoba o gołębim sercu, w rytm muzyki z Radio Pogoda, tworzy szczególny klimat. Sprzyja on powstawaniu niepowtarzalnych drewnianych aniołów i ikon, z których spoglądają na nas dobrotliwe oczy wszystkich świętych. Uczestnicy odnajdują w pracowni pani Ani prawdziwą harmonię i spokój.
Dominika
Pracownia ceramiczna
W niepozornym szarym domku tuż przy torach kolejowych, pracę swą wykonują osobliwe postaci. Na ich czele stoi niepoprawna marzycielka, przebojowa liderka, można by rzec – Dominika Ceramika. To z tej pracowni wylatują anioły!
Angelika
Opieka psychologiczna
Szeroki uśmiech Angeliki to jej znak rozpoznawczy. Wnosi do naszego Domu niezmącone szczęście oraz lokalne smakołyki z dalekich wojaży. Pani Angelika to, w przenośni i dosłownie, światowej klasy psycholog! Wspiera naszych podopiecznych w trudnych chwilach, potrafi ich uspokoić swoim kojącym głosem i zawsze znajdzie czas dla każdego, kto potrzebuje być wysłuchany.
Joanna
Pracownia Komputerowa
Nauka odpowiedzialności? Samodzielności? A może trening wytrzymałości podczas pieszych wycieczek? Każdy sobie ceni, że na tym treningu nie ma taryfy ulgowej! Pani Asia nie owija w bawełnę! Nie patrzy na uczestników przez pryzmat ich braków, lecz stawia poprzeczkę wysoko, aby rezultaty zadziwiły nawet ich samych!
Maria
Pracownia Kulinarna
Kuchnia jest sercem każdego domu, także naszego. A jej gospodyni, Maria, spadła nam jak manna z nieba! Jest jak troskliwa mama, krzątająca się po kuchni. Lecz nie da sobie w kaszę dmuchać! Najlepiej z nas opanowała sztukę kulinarną. A naszych gości zajmuje historycznymi opowieściami z Kresów Wschodnich.
Kornelia
Pracownia Plastyczna
Pracownia plastyczna nieprzypadkowo jest w kolorze pomarańczy, rudości, a może nawet lawy. Wszak Pani Kornelia to prawdziwy wulkan energii! Pod jej kolorowymi skrzydłami, wyjątkowa grupa artystów, bawiąc się formą, konwencją i barwą, daje upust swoim pomysłom. Ta wesoła gromadka zawsze coś zmaluje!